Dziewczyna, którą kochałeś, Jojo Moyes

Dzisiejsza recenzja to pozycja znanej autorki Jojo Moyes, która napisała takie książki jak Zanim się pojawiłeś czy Razem będzie lepiej, a mianowicie najnowszej powieści pt. Dziewczyna, którą kochałeś. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.



Ten portret to moja ulubiona rzecz w całym domu. Właściwie na całym świecie. Przypomina mi o dziewczynie, którą kiedyś byłam. Która nie martwiła się na okrągło. I która potrafiła się bawić, po prostu… robiła różne rzeczy. O dziewczynie, którą chcę znó w być. W życiu Liv nic nie poszło zgodnie z planem. Zamiast cieszyć się miłością męża i myśleć o przyszłości, została sama. Jedyne, na co ma ochotę, to wejść pod kołdrę i już nigdy nie wyściubiać spod niej nosa. Wypić o jeden kieliszek wina za dużo i zapomnieć o mailach od komornika i mężczyźnie, który miał być spełnieniem marzeń, a zniknął bez słowa. Jedyne, co pomaga jej przetrwać, to portret dziewczyny, zaręczynowy prezent. Najcenniejsza rzecz, jaką ma. Kiedy ktoś chce jej go odebrać, Liv zaczyna walczyć. O obraz i o siebie. Podobno można łamać zasady, jeśli się kocha…

lubimyczytac.pl

Książka Jojo Moyes jest podzielona na dwie części. Pierwsza opowiada o młodej Sophie Lefèvre, która mieszka w małej miejscowości St Peronne podczas I wojny światowej. Wcześniej mieszkała z mężem, znanym wówczas malarzem w Paryżu. Do St Peronne przeniosła się z powrotem po jego wyjeździe na front, a tam razem z siostrą prowadzi restaurację, która jest ich środkiem utrzymania. Na ścianie ich kawiarni wisi portret Sophie, który później narobił jej i innym osobom wielu problemów. Wioska, w której mieszkają kobiety, niestety jest pod okupacją niemiecką, a to nie łatwo jest znieść mieszkańcom. Wbrew wszystkiemu muszą żyć dalej, ale Sophie nie może zapomnieć o swoim ukochanym, który prawdopodobnie został zabrany do obozu pracy. Dziewczyna stara się mu pomóc. 

Czasem życie to seria przeszkód, kwestia mozolnego podążania przed siebie krok za krokiem.

W drugiej części poznajemy młodą Olivię Halston, która mieszka sama w ogromnym, szklanym domy, który wybudował za czasów swej świetnoności jej nieżyjący mąż. Dla Liv najważniejszą rzeczą jest portret pewnej kobiety zatytułowany Dziewczyna, którą kochałeś. Kobieta kupiła go z mężem podczas ich wycieczki do Hiszpanii i obraz ten to dla niej najcenniejszy przedmiot w całym domu. Wbrew pozorom jej życie nie jest usiane różami... Młoda wdowa ma problemy finansowe, z których ciężko jej się wydostać. Pewnego wieczoru poznaje ona niewiele starszego od niej mężczyznę o imieniu Paul, który pracuje dla urzędu zajmującego się odnajdywaniem dzieł sztuki zgrabionych podczas wojny i oddawaniem ich prawowitym właścicielom. Tym razem jego zleceniem jest odnalezienie obrazu namalowanego przez znanego malarza o nazwisku  Lefèvre. Stopniowo poznając się wzajemnie, para dowiaduje się o sobie wielu rzeczy, zarówno tych dobrych, jak i złych. Niestety znajomość z Paulem przynosi nieoczekiwane rezultaty.

To przecież są tylko rzeczy. Szczerze mówiąc, mogliby zabrać mi je wszystkie. Jedyne, co się liczy naprawdę, to ludzie.

Powieść Jojo Moyes ma bardzo zaskakujący koniec, ale jak dla mnie czegoś tu brakowało. Nie jestem jednak pewna czego. Może jakiegoś nagłego i niespodziewanego zwrotu akcji lub czegoś, co jednak by nie pozwoliło na takie zakończenie? Nie wiem dokońca. Mimo tego Jojo Moyes, jak zawsze, wykonała kawał dobrej roboty, która na pewno zostanie doceniona przez wiele czytelniczek. Miło było znów wrócić do jej stylu pisania, który jest bardzo dobry. Nie rozwija rzeczy mało ważnych, a przez to jej powieści szybko i przyjemnie się czyta. 

Jeśli jeszcze nie sięgnęliście po Dziewczynę , którą kochałeś to koniecznie to nadróbcie. 

Liczą się tylko ci, których się kocha.

Dziewczyna, którą kochałeś dostaje ode mnie 7/10 gwiazdek

★★★★★★★☆☆☆ 

Liczba stron: 512

Wydawnictwo: Między słowami

Rok wydania: 2017